banki kapitulują

Posted: February 23, 2024 in Uncategorized

Frankowicze w ubiegłym roku wygrali z bankami 97 proc. spraw sądowych – informuje Wyborcza.biz. Widać efekty szeregu korzystnych dla kredytobiorców rozstrzygnięć Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Bankowcy, widząc, co się dzieje, niejako złożyli broń. Serwis ustalił, że 97 proc. spośród wszystkich 15 965 wyroków, zapadło na korzyść kredytobiorców. Skoro banki postępowały nieuczciwie, co jest bezdyskusyjne i prawomocnie udowodnione w sądach to dlaczego miałyby jeszcze na tym zarobić albo nie stracić? To by jeszcze bardziej postawiło cały system na głowie. Jaką motywacje do uczciwego, zgodnego z prawem traktowania https://udraznianie.ovh/udraznianie-rur-w-pruszkowie/ wszystkich klientów miałyby te instytucje finansowe, skoro “złapane za rękę” w najgorszym wypadku wyjdą z mniejszym zyskiem albo bez strat? Tym bardziej, że tylko część frankowiczów poszła do sądów a na reszcie banki zarabiają tyle ile sobie zaplanowały. W samej drugiej instancji skuteczność prawników frankowiczów wyniosła 99 proc. Zapadło tam 3217 orzeczeń prawomocnych. Tylko co Getin Bank tam cisza frankowiczów ktoś się pozbył , za złotówkę przeją tysiące klientów i założył sobie Velo bank który przynosi ogromne zyski, ciekawe kto ? A kogo to obchodzi jak wyjdą ze strat? Niech pozwą ówczesne zarządy, prezesów i prawników za to że naraziły banki na straty. Przecież brali za to ogromne pieniądze żeby wszystko było uczciwe i zgodne z prawem. Czy jeżeli włamywacza zatrzymają z kradzionym towarem, to czy ktokolwiek zastanawia się ile to on stracił bo nie sprzedał skradzionych rzeczy albo że zniszczył sobie łom podczas włamania i jak to sobie “odbije”?

“Polskie sądy coraz częściej przyznają rację frankowiczom i nakazują unieważnienie umów lub odfrankowienie długu, czyli przewalutowanie po kursie z dnia zaciągnięcia kredytu, ale z utrzymaniem oprocentowania frankowego korzystniejszego niż w przypadku kredytów w złotych” – pisze Wyborcza.biz.

  • Orzecznictwo w sprawach frankowych jest ukształtowane i stabilne w zakresie zapadających wyroków, które zostało zdominowane przez wyroki skutkujące stwierdzeniem nieważności umowy kredytowej Temat dotyczy frankowiczów i od razu zaczyna się nagonka. Kurcze ludzie, według orzecznictwa 99% sądów, to frankowicze są stroną poszkodowaną (za Kancelaria Frankowicza). Naprawdę odczuwacie przyjemność w gnojeniu poszkodowanego? Ale to banki pisały i wprowadzały do sprzedaży te wadliwe umowy a nie klienci. To bank jako profesjonalista miał obowiązek sporządzić taką umowę, żeby była zgodna z prawem, konsument nie musiał tego wiedzieć i miał prawo zaufać renomowanej instytucji zaufania publicznego, nadzorowanej przez urzędy państwowe, której biznes polega na zaufaniu. Jeżeli wejdziesz do zatłoczonego autobusu i kieszonkowiec skubnie ci portfel a ty zorientujesz się dopiero gdy będziesz chciał po niego sięgnąć, to czy oznacza to, że winny jesteś ty a nie kieszonkowiec? Jeżeli po jakimś czasie go złapią z twoim portfelem to znaczy, że nie musi ci go oddawać bo nie zorientowałeś udrażnianie rur Pruszków się w chwili kradzieży? Czy to oznacza, że nie powinien ci oddawać portfela (bo przecież to będzie oznaczać jego stratę, którą może odbić sobie na kimś innym) ani być za to ukarany? Przecież sam wszedłeś do zatłoczonego autobusu, kieszonkowiec na siłę cię tam nie wepchnął. Tym samym można rozumieć, że sam chciałeś żeby cię okradli. Takiej logice hołdujesz? W ten sposób można usprawiedliwić każde oszustwo albo kradzież.A co do strat… Gdyby ktoś 10 lat temu założył lokatę np. na 100 zł to teraz myślę, że dostałby ok 110 zł i to jest teoretyczna “strata” banku. W praktyce dzięki rezerwie cząstkowej, banki mogły pożyczać te 100 zł wielu osobom/firmom na raz i na każdym zarabiać, podobnie jak na pobieranych od frankowiczów przez te lata zawyżonym ratom.

Leave a comment